Tytuł artykułu nikogo nie powinien dziwić. (Ani także pora, o której znajdzie się on na stronie...;)) Choć miałam pokusę, by zastąpić go innym: "Kobieta niejedno ma imię". Ja, choćby tych własnych, nie zliczę. Nawet zarywając noce i przelewając na papier ile się da i co się da, dla dania upustu kotłującym się we mnie emocjom, nigdy nie będę w stanie ogarnąć "całokształtu". Niemniej postaram się najlepiej jak się da i zarazem najpełniej, mimo ograniczonej ilości czasu, opowiedzieć Wam o sobie.

Już w czwartek, 3 marca w Kawiarni "Pożegnanie z Afryką" na lubelskim Starym Mieście o godzinie 17 będzie można wygodnie zasiąść w klimatycznym wnętrzu, przesiąkniętym aromatem wyśmienitej kawy i zatopić się na kilka chwil w słowach i dźwiękach, jakie na codzień mi towarzyszą. Na pewno niejedna/niejeden z Was będzie mógł poczuć, że moje teksty są adresowane także do niego, a może nawet tożsame z tym, co rodzi się w Waszych wnętrzach.

Całkiem sporo czasu upłynęło odkąd miałam okazję w taki sposób i w takich, kameralnych okolicznościach konfrontować własną twórczość z odbiorcą. Tym goręcej zachęcam do udziału i towrzyszenia mi w tym, niełatwym wcale przedsięwzięciu. Akompaniował mi będzie mąż (choć stawiał pewien opór;)) i tylko on... Będzie można zatem usłyszeć moje piosenki w nieco innej oprawie. Wybrzmią niewątpliwie tak samo klimatycznie, aczkolwiek dużo oszczędniej podane, mogą budzić odmienne odczucia... Mam nadzieję, że niezmienne pozytywne:)

Poniżej zamieszczam link do strony wydarzenia na FB:

https://www.facebook.com/events/1691584381118279/

Serdeczenie zapraszam:)